Komplet punktów w nowym komplecie strojów

Sponsor chłopakom stroje malinowe, a oni w zamian zwycięstwo domowe! Podopieczni trenera Damiana Politańskiego pokonali Mszczonowiankę Mszczonów 2:0. „Józę” na prowadzenie wyprowadził Dominik Dukalski, a wynik ustalił Maciej Żaczek.

Na wstępie trener wraz z zespołem chcą podziękować za wsparcie. Sponsoring w Józefovii pozostawia wiele do życzenia, dlatego drużyna postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i sami zaczęli poszukiwać chętnych do współpracy. Dziękujemy Maszynowni, która otoczyła zespół opieką trenera przygotowania motorycznego Klaudii Woźniak oraz firmie Secco za zakup nowych strojów, które dziś przyniosły szczęście. Wszyscy jesteście przykładem na to, że są wśród na ludzie dobrego serca, a pozyskanie sponsora nie jest niemożliwe!

Trener Damian Politański względem poprzedniego meczu dokonał tylko dwie zmiany personalne w wyjściowym składzie, lecz nie obyło się bez przemeblowania formacji. Od początku zagrał Rogowski, a na bok obrony przesunięty został Orowiecki. Kopeć został cofnięty do środka pola, a za plecami Dukalskiego wystąpił Prochowski. Dzięki temu manewrowi na skrzydle znalazło się miejsce dla Daniela Trzepałki. Urazy wciąż leczą Andrej Karbowski i Mikołaj Adamiak.

Na początku lepiej prezentowali się goście, ale pierwszą wartą odnotowania akcję przeprowadzili józefowianie. W 25. minucie spotkania prawym skrzydłem popędził Daniel Trzepałka i wystawił futbolówkę nabiegającemu Michałowi Orowieckiemu. Piłka po strzale „Oro” poszybowała jednak wysoko ponad poprzeczką. Dwie minuty później również niecelnym strzałem za sprawą Piotra Cudnego odpowiedzieli goście. Niedługo potem znów prawą stroną zaatakowali gospodarze, a w polu karnym piłkarz z Mszczonowa robiąc wślizg zagarnął piłkę ręką blokując podanie Filipa Prochowskiego. Mimo protestów miejscowych piłkarzy i kibiców arbiter nie wskazał na „wapno”. Co się odwlecze to nie uciecze. Kilkadziesiąt sekund później Józefovia odzyskała piłkę, Trzepałka zagrał na dobieg, a w sytuacji sam na sam Filip Prochowski został powalony w „szesnastce” przez bramkarza Daniela Leszczyńskiego. Tym razem sędzia podyktował rzut karny! Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dominik Dukalski, który zmylił golkipera i wyprowadził zespół na prowadzenie. Józefowianie nie pozwolali rywalom na rozwinięcie groźnych ataków, dlatego ci próbowali zaskoczyć uderzeniami z daleka. W 31. minucie z dystansu niecelnie z dystansu uderzał były piłkarz „Józy” Kamil Kucharski, lecz futbolówka minęła celu. W pierwszej połowie siłę w nodze zaprezentował Piotr Wójcik, ale strzelił ponad poprzeczką bramki Patryka Przybysza.

Druga połowa rozpoczęła się od uderzenia sprzed pola karnego w wykonaniu Karola Kopcia, ale bez problemów interweniował bramkarz Mszczonowianki. W 56. minucie w dobrej sytuacji strzał Prochowskiego zablokował obrońca. Mimo to młody gracz Józefovii odzyskał piłkę i zagrał wzdłuż bramki do niekrytego Macieja Żaczka, który mocnym strzałem skierował piłkę do siatki. Następnie kolejny były piłkarz Józefovii Piotr Cudny zagrał do Kamila Hernika, ale ten przestrzelił. W 65. minucie Dominik Dukalski odegrał do Orowieckiego, a wychowanek klubu dorzucił piłkę do Żaczka. Piłka po uderzeniu skrzydłowego z półwoleja niestety minimalnie minęła słupek bramki Leszczyńskiego. Goście mogli szybko zmniejszyć rozmiary porażki, lecz uderzenie Damiana Pociecha fenomenalnie zablokował Przybysz. Kilka minut później kolejną dobrą interwencję zanotował Przybysz, który chwycił piłkę po strzale z lewej strony pola karnego. W 73. minucie Tobiasz Filochowski posłał piłkę z rzutu wolnego, ale obok bramki. Kilka chwil później na mocno zza pola karnego kopnął Piotr Wójcik, ale józefowski golkiper pewnie wyłapał futbolówkę. W 86. minucie świetną okazję na podwyższenie wyniku miał rezerwowy Marcin Makulec. Pomocnik minął bramkarza, strzelił w kierunku bramki, ale zespół wybiciem od słupka uratował jeden z defensorów Mszczonowianki. Goście próbowali zmniejszyć straty, lecz ani Hernik, ani Wojciech Gorczyca nie zdołali pokonać dobrze dysponowanego Patryka Przybysza. Na koniec szczęścia strzałem z dystansu szukał Krzysztof Czapkowski, ale uderzył niecelnie.

Cała drużyna spisała się na medal! Józefovia po raz pierwszy zdobyła ligową bramkę w pierwszej połowie i w pełni zasłużenie, po raz drugi w sezonie sięgnęła po komplet punktów! 

A my już wypatrujemy następnego weekndu. W sobotę o 13:00 Józefovia zmierzy się na wyjeździe w derbach z Mazurem Karczew. Kibicu, musisz tam być i wspierać naszych chłopaków w boju!

JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 2:0 (1:0) MSZCZONOWIANKA MSZCZONÓW

BRAMKI: Dukalski 29’, Żaczek 56’

SKŁAD: P. Przybysz – Filochowski (ż), Rogowski, Blechman, Orowiecki (89' Bogusz) – Żaczek (76’ Makulec), Kopeć (73’ Czapkowski), Prochowski, Rokicki, Trzepałka (82’ Boniec) – Dukalski (ż)

>>>RELACJA LIVE<<<

>>>WYBIERZ ZAWODNIKA MECZU<<<

>>>GALERIA ZDJĘĆ<<<

DRUŻYNĘ WSPIERAJĄ: