Zwycięstwo z Laurą Chylice na początek

W inauguracyjnym spotkaniu józefowianie zdobyli trzy punkty. Zwycięstwo 3:1 zapewniły dwa trafienia Dominika Dukalskiego (dla którego były to premierowe gole w nowych barwach) oraz bramka Marcina Makulca. Autorem gola dla ambintnych gospodarzy był Robert Podoliński. 

Przez cały mecz nieustannie padał ulewny deszcz, ale nie józefowianom nie przeszkodziło to w szybkim objęciu prowadzenia. Już w 3. minucie Dominik Dukalski otrzymał futbolówkę, przepchnął (atak na granicy faulu) obrońcę i w „szesnastce” szpicem buta posłał płaski strzał obok golkipera. Dziesięć minut później Patryk Przybysz pewnie interweniował wybijając mocne uderzenie zza pola karnego piłkarza gospodarzy. Kilkadziesiąt sekund później Marcin Boniec penetrującym podaniem uruchomił Marcina Makulca, który mimo ataków obrońcy oddał strzał obroniony przez bramkarza Laury. W 17. minucie spotkania piłkę otrzymał Dukalski i kątem oka dostrzegł wysoko ustawionego bramkarza z Chylic. Nowy nabytek Józefovii spróbował z 20 metrów wrzucić futbolówkę „za kołnierz” golkipera, ale ten pewnym chwytem zapobiegł niebezpieczeństwu. Po dziesięciu minutach do wrzuconej piłki w pole karne najwyżej wyskoczył Bartosz Jachowicz-Wróblewski, uprzedził golkipera i trafił do siatki rywali. Sędzia dopatrzył się jednak nieprzepisowego zagrania, a sam zawodnik nie protestował. Kwadrans przed końcem pierwszej części zawodnik Laury mógł zaskoczyć uderzeniem z rzutu wolnego, ale strzał minął bramkę gości.

W 52. minucie zawodnik z Chylic dalekim wrzutem z autu posłał piłkę w „szesnastkę”, tam głową przedłużył jego kolega z zespołu, wprost pod nogi niepilnowanego Roberta Podolińskiego, który mocnym uderzeniem pokonał bezradnego Przybysza. Wyrównująca bramka podziałała na graczy „Józy” mobilizująco. Po godzinie gry Dukalski główką przeniósł piłkę ponad bramką, a chwilę później mocne uderzenie Czapkowskiego zostało zablokowane ofiarnym wślizgiem jednego z obrońców. Sześć minut później doskonałą okazję na objęcie prowadzenia mieli gospodarze z Chylic. Dośrodkowanie z lewej strony boiska, spadło wprost na głowę napastnika, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Dobitkę znakomicie ponad bramką przeniósł golkiper Patryk Przybysz. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na zawodnikach Laury w 71. minucie. Dośrodkowanie Marka Rogowskiego w pole karne wywołało ogromne zamieszanie przed bramką chyliczan. Najpierw strzał jednego z graczy „Józy” został zatrzymany klatką piersiową obrońcy stojącego na linii bramkowej, lecz piłka spadła pod nogi Makulca, który wyprowadził zespół na prowadzenie. W 79. minucie było już 3:1. Krzysztof Czapkowski wystawił piłkę w poprzek boiska do Dukalskiego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza z Laury. Ambitni gospodarze próbowali mocnym uderzeniem z dystansu pokonać Patryka Przybysza, lecz rozgrywający bardzo dobre zawody nasz golkiper kapitalnie obronił. Pod koniec spotkania Marek Rogowski płaskim strzałem zaskoczył bramkarza, który „wypluł” futbolówkę. Jakub Kita doskoczył do piłki i uderzył w słupek. Sędzia w tej sytuacji dostrzegł jednak pozycję spaloną młodego gracza.

Brawa dla obu zespołów, które mimo niesprzyjającej aury rozegrały wyrównany mecz. 

W środę o 11:00 podopieczni Damiana Politańskiego rozegrają mecz drugiej kolejki. Rywalem będzie KS Teresin.

LAURA CHYLICE 1:3 (0:1) JÓZEFOVIA JÓZEFÓW

BRAMKI: Podoliński 52' - Dukalski 3', 78', Makulec 71'

SKŁAD: P. Przybysz  - Rogowski, Adamiak, Orowiecki, Jachowicz-Wróblewski (ż) (56' Filochowski) - Makulec, Boniec (ż) (46' Czapkowski), Rokicki, Zęgota, Trzepałka (77' Kita) - Dukalski

RELACJA LIVE

GALERIA ZDJĘĆ