Józa wrzuca czwórkę na ostatniej prostej

W upalne przedpołudnie mecz z większym animuszem zaczęła drużyna z Brwinowa. Już w 7 minucie groźnie zaatakowali goście, ale na wysokości zadania stanął Patryk Przybysz, który debiutował w pierwszym zespole. Chwilę później odpowiedziała „Józa”. W 10 minucie Łukasz Trzaskowski zagrał piłkę do Marcina Makulca. Ten uderzył piłkę głową, ale trafił w poprzeczkę. To była kopia akcji bramkowej w meczu z Pogonią II. W 19 minucie gry piłkę znowu w polu karnym miał Makulec, ale został powalony na ziemię i arbiter bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny wykorzystał kapitan zespołu – Robert Rokicki.

Od tego momentu dominowała Józefovia. W 27 minucie Robert Warakomski zacentrował z rzutu wolnego na głowę Marcina Skrzyńskiego i było już 2:0.

Na 3 minuty przed końcem z pozoru niegroźna sytuacja zakończyła się golem dla gości. Strzał z przed pola karnego zablokował Skrzyński, ale do futbolówki dobiegł zawodnik przyjezdnych i z powietrza skierował piłkę do siatki.

Pierwsza groźna okazja drugiej części spotkania należała do Józefovii. Po rzucie Dawid Trzaskowski uderzył zbyt lekko i piłkę zdążył wybić obrońca.

Następnie zawodnik Naprzodu nabił Makulca, piłka trafiła do Dawida Trzaskowskiego, lecz pośliznął się i trafił nieczysto w piłkę. W 64 minucie bombę w poprzeczkę z rzutu wolnego posłał gracz z Brwinowa. Dystans między stojącą piłką a bramką wynosił około 30 metrów.

Kilka chwil później dobrze centrował Warakomski, ale z tego podania nie skorzystał ani Skrzyński, ani Makulec. W 77 minucie meczu zza pola karnego przymierzył Robert Rokicki. Nie był to mocny strzał, ale za to bardzo precyzyjny i bramkarz gości musiał wyciągać piłkę z siatki.

Chwilę później mało nie brakowało, aby własnego bramkarza zaskoczył defensor Naprzodu. Niedługo potem po rajdzie piłkarza gości padł gol kontaktowy.

W 88 minucie znów zaatakował Naprzód, ale futbolówka minęła słupek bramki Patryka Przybysza. W końcówce meczu goście opadli z sił i cały czas atakowała „Józa”. Uderzał Warakomski, ale piłkę na korner wybili obrońcy. Zaraz potem nad bramką strzelał Robert Auguściński. W doliczonym czasie gry miała miejsce akcja rezerwowych. Z prawego skrzydła Auguściński zagrał do Norberta Smolińskiego, który strzelił pod porzeczkę ustalając wynik spotkania.

Tym sposobem Józefovia zapewniła sobie utrzymanie w lidze okręgowej. Brawa dla drużyny, sztabu trenerskiego, zarządu i sympatyków klubu. Teraz Józefovię czeka ostatni mecz tego sezonu. W środę o 18:30 na stadionie przy Oświatowej zagramy z pogodzonym ze spadkiem Świtem Warszawa.

JÓZEFOVIA JÓZEFÓW 4:2 (2:1) NAPRZÓD BRWINÓW

BRAMKI: Rokicki 19' (k), 77', Skrzyński 27', Smoliński 90+4'

SKŁAD: P.Przybysz - Ł.Trzaskowski, Orowiecki, Skrzyński, Ostrzyżek - Rokicki - Makulec (78' Smoliński), Czapkowski (69' Napieraj), Warakomski, Trzepałka (90' Warnicki) - D.Trzaskowski (58' Auguściński)

RELACJA

>>>ZDJĘCIA<<<