Bór Regut
Bór Regut Gospodarze
1 : 4
1 2P 3
0 1P 1
Grom Warszawa
Grom Warszawa Goście

Bramki

Bór Regut
Bór Regut
Nieznany zawodnik
Regut
90'
Widzów: 50
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Kary

Bór Regut
Bór Regut
28'
Nieznany zawodnik
30'
Nieznany zawodnik
33'
Nieznany zawodnik
36'
Nieznany zawodnik
53'
Nieznany zawodnik
80'
Nieznany zawodnik
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Skład wyjściowy

Bór Regut
Bór Regut
Brak danych
Grom Warszawa
Grom Warszawa


Skład rezerwowy

Bór Regut
Bór Regut
Brak dodanych rezerwowych
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Sztab szkoleniowy

Bór Regut
Bór Regut
Brak zawodników
Grom Warszawa
Grom Warszawa
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

bhikkho likhati!

Utworzono:

28.08.2015

Rewanż z nawiązką w Regucie!

W środę 26 sierpnia, zgodnie z terminarzem musieliśmy udać się na wyjazdowe spotkanie z Borem Regut. Termin w środku tygodnia o 17.30, gdy wszyscy muszą uporządkować sprawy służbowe i rodzinne by móc stawić się na mecz ligowy, zawsze stanowi problem. Do tego spotkanie z zawsze groźnym i walczącym przeciwnikiem, z którym przegraliśmy poprzednią konfrontację na ich stadionie.

Mecz kosztował nas dużo wysiłku. Musieliśmy zmierzyć się nie tylko z dość nietypowym i niewygodnym boiskiem, ale również z bardzo ostro grającą drużyną gospodarzy. Od pierwszego gwizdka byliśmy bowiem świadkami bardzo wielu starć i nieprzepisowych zagrań z ich strony. Więcej było ostrych wejść niż akcji z piłką. Byliśmy świadkami brzydkiego spotkania, gdzie piłka często latała ponad głowami środkowej linii, lub gra rozpoczynana była rzutem wolnym...
W pierwszej połowie zdobyliśmy jedną bramkę. Po faulu na Robercie Nowaku sędzia odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Jacek Kaczorek.

Do przerwy kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku i zasłużenie prowadziliśmy 1-0.
Po zmianie stron wydawało się, że w pełni kontrolujemy wydarzenia na boisku. Cały czas spędzaliśmy na połowie rywala, mieliśmy kilka akcji na podwyższenie wyniku. Doskonałą sytuację zmarnował m.in. Paweł Tarnowski, w innej obrońcy Boru dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej. Niestety- niewykorzystane sytuacje się mszczą, przypadkowa akcja gospodarzy, długie podanie w boczny sektor boiska, błąd naszego obrońcy i zrobiło się 1-1. Bór niesiony dopingiem uradowanych z wyrównania kibiców wyglądał na rozochoconego.

Nasi trenerzy błyskawicznie zareagowali. Na boisku w krótkim okresie czasu pojawili się Mariusz Szymaniak, Maciej Zawitaj, Damian Warmiak i Adrian Adamczyk. Nasza gra nabierała tempa, raz po raz próbowaliśmy atakować bramkę gospodarzy. Ci z kolei z jeszcze większą intensywnością faulowali - wyjątkowo upodobali sobie zwłaszcza Mariusza Szymaniaka. Atakowaliśmy z pasją i wytrwale, nie wypuszczając Boru z własnej połowy, jednak wynik dalej był remisowy.

Nasze starania przyniosły efekt dopiero 20 minut przed końcem meczu. Wtedy to w olbrzymim zamieszaniu pod bramką gospodarzy, najbardziej przytomnie zachował się nasz stoper Błażej Cichmiński i płaskim strzałem dał nam prowadzenie 2-1. Kilka minut później doskonałe dośrodkowanie Macieja Zawitaja przepięknym strzałem głową na bramkę zamienił Mariusz Szymaniak 3-1! Na tym emocje sìę nie skończyły. Kilka minut przed końcem popularny "Maniek" technicznym zagraniem obsłużył Jacka Kaczorka, a ten w sytuacji sam na sam puścił piłkę między nogami bramkarza gospodarzy i 4-1!

Do końca meczu nic się już nie zmieniło i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Po meczu na środku boiska zatańczyliśmy taniec radości, śpiewając nasz hymn. Po zakończeniu wszystkich spotkań tej kolejki okazało się, że mamy się z czego cieszyć- wskoczyliśmy na fotel lidera!!! A kolejne spotkanie już w najbliższą sobotę w „klatce” z Marcovią! Liga nabrała tempa!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości